Zachowania...
Niestety na tej witrynie pięknego pdfu nie da rady puki co wrzucić więc polskie znaki nam trochę będą krzaczyć puki się tego nie uprzątnie. Nie uprzątnie samo, bo ja przecież taki leniwy jestem...
Głowa do góry, dwie gry na itch już są. Po aktualizacjach Ci co zainwestują w swoją ciekawość śmiało mogą pisać petycję o zwrot (lub co bym wolał zaserwować niemały remake ale to trzeba troszkę poczekać, bo sprawy nabrały trochę kunsztu XP). A więc:
Korzystanie ze wszystkiego. Pierwsza lekcja. Zwi�kszenie spostrzegawczo�ci pomaga orientowa� si� ile dobroci znajduje si� w ludzkim otoczeniu. Zwierz�ta nie posiadaj� wiele wi�cej od instynktu. To nas wyr�nia. Nie mo�emy uto�samia� si� ze zwierz�tami. Ludzi mo�emy podzieli� na trzy, znacz�co r�ni�ce si� gatunki: nadludzi, ludzi i podludzi. �eby wszyscy mogli by� lud�mi zaistnia�a potrzeba tworzenia wi�kszej ilo�ci nadludzi, kt�rzy b�d� w stanie rozpozna� podludzi i zamieni� ich w ludzi. Pierwotni nadludzie byli po prostu my�licielami, kt�rzy bacznie obserwowali innych ludzi. Rozwijali si� na drodze ewolucji przekazuj�c sobie wiedz� (rysunki skalne, zapiski na papirusach, druk analogowy za pomoc� maszyn do pisania, oraz �wcze�nie zapiski w postaci plik�w tekstowych, odczytywalnych na komputerach). Tworzenie nadludzi, to bardzo kosztowne inwestycje, kt�re zwracaj� si� w bardzo wolnym tempie. Podludzie s� bardzo liczni i maj� zdolno�� do wprowadzania (cz�sto celowego, do w�asnego u�ytku) tworz� kolejnych z normalnych ludzi. Produkcja kolejnych nadludzi ma sens, gdy� s� oni w stanie nie tylko wykrywa�, ale i kontrolowa� i zmienia� do stanu pierwotnego podludzi. Zadaniem nadludzi jest nie tylko naprawa zeputych ludzi (podludzi), ale r�wnie� ochrona i o�wiecanie ludzi, co pomo�e w znacznym stopniu popchn�� ewolucj� do przodu. Wszyscy ludzie powstali na drodze ewolucji. Ze zwierz�tami jest tak samo. Na planecie Ziemia ca�e �ycie wydosta�o si� z wody. Wszyscy (��cznie ze zwierz�tami) byli�my pierwotnie bakteriami. Ci�ko stwierdzi� z czego narodzi�o si� �ycie. Istnienie Boga wiele wyja�nia�o w oczach ludzi, kt�rzy nie znali innej odpowiedzi. W dzisiejszych czasach �atwo teori� istniej�cego �ycia na innych planetach. Cho�by �ycie na naszej planecie utworzy�y inne cywilizacje (pozaziemskie), to i tak kto� utworzy� musia� �ycie na ich planetach. Wszystko ma sw�j pocz�tek. Nie znamy do dzi� odpowiedzi na pytanie sk�d wzi�o si� to wszystko. Moim zdaniem to jedyna sensowna odpowied�, gdy� zbyt ma�o wiem na dzie� dzisiejszy o czasie i przestrzeni. O �wiatach r�wnoleg�ych te� wiem jeszcze zbyt ma�o. Nie rozumiem tego jeszcze. Wszystkiego domy�lam si� sam. D��� do doskona�o�ci. Ca�y czas obserwuj� r�wnie� siebie samego. Zanim to zrozumiem prawdopodobnie sko�czy mi si� czas w tym wcieleniu. Ci�ko udowodni� �ycie po �yciu. Ci�ko zrozumie� czym jest cia�o astralne, dusza, oraz gdzie trafiamy po �mierci. Najwi�ksze prawdopodobienstwo ma jednak �mier� bez �ycia po �yciu. Na dzie� dzisiejszy nie jestem w stanie udowodni�, ani wyt�umaczy� sensowie innej teorii. Teorii na temat �ycia, jego pochodzenia, oraz przeznaczenia jest ju� wystarczaj�co du�o. �adnej z nich nie potwierdzam.